Dzięki Kastu udało mi się wyjechać za granicę i rozpocząć studia w Kopenhadze, a to wywróciło moje życie o 360 stopni.
O studiowaniu w Danii dowiedziałem się poprzez kumpla który uczestniczył w prezentacji Kastu w swoim liceum. Z tym właśnie kumplem dane mi było wyjechać do Kopenhagi, by studiować Inżynierię Oprogramowania na Aalborg University Copenhagen. Do wyjazdu szykowaliśmy się pół roku, starając się zdobyć jak najwięcej informacji. W tym bezcenny był Konrad z ekipy Kastu, z którym co jakiś czas organizowaliśmy rozmowy via Skype. Udzielił nam wszelkich potrzebnych informacji, i podzielił się też swoimi doświadczeniami z czasów studiów za granicą. Dzięki jego pomocy zaplanowaliśmy, ile się dało, i wyjechaliśmy rozpocząć studia.
Na początku było ciężko - mieliśmy trochę kłopotów ze znalezieniem mieszkania i pracą. Przez pierwszy rok mieszkaliśmy 100 km od naszej uczelni, dojeżdżając pociągami. Teraz mieszkamy w centrum miasta, 8 minut rowerem do szkoły - dostaliśmy mieszkanie przez portal KKiK, o którym mówił nam Konrad przed wyjazdem (po około półtorarocznym okresie oczekiwania). Jeżeli sam/sama myślisz o wyjeździe do Kopenhagi - aplikuj tam jak najszybciej!
Jeżeli chodzi o pracę, tutaj w grę przede wszystkim wchodzą kontakty. Samo roznoszenie CV i ładny uśmiech nie wiele może zdziałać bez znajomości języka. Można natomiast znaleźć sporo opcji poprzez zwykłą rozmowę z ludźmi. Osobiście pracuję w dwóch agencjach pracy (vikary). Wyrobiłem sobie certyfikat na wózek widłowy i dzięki temu mogę pracować nocami/weekendami na magazynach (aczkolwiek sam certyfikat nie jest wymagany do pracy na magazynie, więc to dobra opcja dla osób bez prawka).
Studia w Danii są bardzo specyficzne. Jest tutaj duży nacisk na pracę grupową i indywidualne wyznaczanie sobie zadań. Mniej więcej 50% tych studiów stanowią standardowe wykłady jakie znamy z Polski - natomiast połowa to właśnie praca zespołowa z innymi studentami. Od strony IT zwykle wyłaniają się różne umiejętności w ludziach - jedni wolą programować, inni kierować zespołem, a jeszcze inni badać rynek i analizować. Uczelnia zdaje sobie z tego sprawę, i stara się, aby każdy popróbował czegoś nowego, zamiast trzymać się tego w czym czuje się dobrze. Często cały zespół jest pytany zarówno o zagadnienia programistyczne, jak i menedżerskie. Przy tym wszystkim, jest zachowana zdrowa równowaga życia i pracy, dzięki czemu każdy znajdzie czas i na naukę, i na imprezy ze znajomymi. Jak to powiedział jeden z moich byłych szefów: "Dania rozumie, że studenci to też ludzie i muszą mieć czas na życie poza nauką."
Jeżeli miałbym sformułować jedną radę: nie marnuj czasu. Codzienne przeglądanie stron w innym języku, tłumaczenie ich, pisanie do ludzi, spamowanie stron z mieszkaniami - są to nudne rzeczy. Ale jest to wysiłek, który się opłaci. Nauka samodzielnego życia oraz obowiązkowego dbania o swoje sprawy jest czymś, czego nie da się nauczyć żyjąc w komfortowych warunkach własnego kraju i rodziny, dlatego narzuć sobie samodyscyplinę (boli o wiele bardziej będąc do niej zmuszonym). Kastu daje ci wszystko co potrzebne do tego abyś studiował za granicą - czyli informacje. Reszta zależy wyłącznie od Twojego zaangażowania. Jak zacząć? Co zrobić, żeby się utrzymać? Jak tam jest? - tego wszystkiego dowiesz się od Kastu. Dostaniesz łatwy start na nowej drodze życia, ale tę drogę musisz sam sobie wypracować. Nie czekaj, aż coś magicznie spadnie ci z nieba - działaj, angażuj się, rozmawiaj z ludźmi...i zaaplikuj do Kastu.