Od sierpnia 2015 jestem studentką 3,5 letniego programu Value Chain Management na Uniwersytecie VIA w Horsens. Od samego początku czuję się tutaj swobodnie, a jako że Horsens to naprawdę malutkie miasteczko, wszędzie mam blisko. Na uczelnię dojeżdżam (jak każdy mój znajomy) rowerem, co zajmuje około 10 minut. Myślę, że VIA jest przyjazna studentom i w razie problemów zawsze jest się do kogo zwrócić. Mam też dobrych wykładowców, którzy na zajęciach starają się wszystko dokładnie wytłumaczyć. Na mojej uczelni studenci zagraniczni stanowią ok. 50% wszystkich uczniów, ale z moich obserwacji ciężko znaleźć tam Duńczyków J Fakt, że są tu ludzie z całego świata jeszcze bardziej uświadomił mi, że każdy może wyjechać i wcale to nie jest takie trudne.
Jeśli mam powiedzieć, co myślę o kosztach życia w Danii, to niestety są one niesamowicie duże. Nikt kogo znam nie spodziewał się, że będzie aż tak drogo. Jeśli chodzi o ceny akademików, to na dzień dzisiejszy (12.11.15) pokój dzielony, to 2500kr, pokój prywatny (również w akademiku) - ponad 3000kr. Jest możliwość znalezienia prywatnego mieszkania, jednak jest to dużo trudniejsze.
Co do pracy, to nie jest łatwo ją znaleźć, wszyscy studenci ją szukają, więc trzeba mieć szczęście. Z tego powodu dużo studentów decyduje się na dojazd do pracy w innych miastach.
Podsumowując, cieszę się, że tutaj jestem. Studiowanie w Danii, to przede wszystkich prace w grupach. Na moim kierunku nie istnieje praca indywidualna. Bardzo różni się to od studiów w Polsce, co moim zdaniem jest ogromną zaletą.
Jeśli boicie się, że sami nie poradzicie sobie z aplikacją, albo po prostu chcecie mieć o jeden problem mniej, to polecam Kastu. Dzięki ich pomocy nie musiałam martwić się niczym związanym z formalnościami.